Wigilia u Dąbrowskiej
Dworek Marii Dąbrowskiej w Russowie, Oddział Literacki MOZK w Kaliszu zaprosił na świąteczne spotkanie „Wigilia u Dąbrowskiej”, które odbyło się 15 grudnia 2017 o godzinie 16.00. W programie znalazł się m.in. krótki koncert kolęd, otwarcie wystawy ozdób choinkowych oraz świątecznych dekoracji na stół wigilijny, a także wigilijny poczęstunek.
Na okres świąt Bożego Narodzenia we wnętrzach dworku Marii Dąbrowskiej w Russowie przygotowano wystawę ozdób choinkowych, na którą składają się cztery choinki ubrane tradycyjnymi ozdobami. Pochodzą one w większości ze zbiorów muzeum w Russowie (szydełkowe udostępnione przez Jolantę Majorowicz z Kalisza). „Światy” prezentowane na jednej z nich to – przodek dzisiejszych bombek. Ozdoby tego typu rozpowszechnione zostały na początku XIX wieku, a zawieszano je ówcześnie na … podłaźniczkach. Tworzenie tych misternych dekoracji polegało na wycinaniu ornamentów z opłatka i sklejaniu ich w kulę. Ozdoby choinkowe, które znalazły się na wystawie czasowej nawiązują do starych wzorów, jakie stosowano jeszcze w okresie międzywojennym. Ponadto w kuchni będzie można obejrzeć stół przygotowany do wieczerzy wigilijnej. Wystawę będzie można zwiedzać do 7 stycznia przyszłego roku.
Spotkanie rozpoczęło się śpiewem kolęd w wykonaniu Chóru Dysonans II Liceum Ogólnoksztalcącego w Kaliszu pod dyrekcją Izabeli Pietrzak.
***
W tekstach literackich i wspomnieniowych Marii Dąbrowskiej wielokrotnie odnajdujemy odniesienia do okresu dzieciństwa, które spędziła w Russowie, m.in. pojawiają się opisy świąt w domu rodzinnym. W pierwszym wydaniu „Uśmiechu dzieciństwa” z 1923 r. cykl opowiadań poprzedzał wiersz Bajka nocy gwiazdkowej. Jest to jeden z licznych wierszy pisarki z okresu młodości, które zawsze uważała za nieudane próby literackie i nigdy ich nie opublikowała w odrębnym tomie. Wiersz został wydrukowany po raz pierwszy w „Myśli Polskiej” w 1916 (z. IX, s. 158-159), a więc po upływie zaledwie kilku lat po opuszczeniu stron rodzinnych. Wprowadzając niewielkie zmiany autorka włączyła go później do zbioru opowiadań Uśmiech dzieciństwa. Jednak w kolejnych wydaniach, jeszcze za życia Dąbrowskiej, wiersz został z tekstu usunięty. W pierwszym opowiadaniu z tego zbioru „Boże Narodzenie” odnajdujemy nostalgiczne wspomnienia świąt Bożego Narodzenia w domu rodzinnym w Russowie, widziane oczyma dziecka. To opowiadanie stało się inspiracją do organizowania spotkań świątecznych w muzeum russowskim od dwudziestu już lat.
(…)Opłatki zjawiały się w pierwszej połowie grudnia. Przynosił je organista, którego poznawali wszyscy, ledwo się tylko ukazał w kasztanowej alei ze swym ogromnym koszem i ze swym kijem sękatym.
- Idą opłatki, dzieci.
- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus – mówił organista, wchodząc prosto do jadalnego pokoju. Wiało od niego śniegiem i mrozem, a od jego słów pachniało kolędą, choinką, wigilią. Na stole rozkładał opłatki. Najpierw była gruba paczka dla rodziców, a złoty pasek papieru wyciskanego w gwiazdki przewiązywał ją na krzyż. Na skrzyżowaniu jaśniała wielka gwiazda złocista, siedmioramienna. Środek był z żelatyny, pod którą widniała betlejemska stajenka, ustawiona z papierowych figurek. A po wszystkich rogach miała ta paczka złote gwiazdki i aniołki podparte jedną rączką na obłoku. Potem wydobywał pięć paczek dla dzieci. Były to małe opłatki na specjalnej formie robione. Wierzchni opłatek ozdobiony był także gwiazdkami i aniołami, ale nie taki już paradny. Wreszcie była paczka dla służby.
Ale obowiązkowo musiały być we wszystkich paczkach opłatki kolorowe: żółte, niebieskie i czerwone – na światy i gwiazdy choinkowe.
Opłatków było tyle, żeśmy je potem długo jedli jak łakocie, przypalając nad lampą. Dzieci przepadały za przypalonymi opłatkami.(…)
(M. Dąbrowska, „Boże Narodzenie” ze zbioru „Uśmiech dzieciństwa”)
Na okres świąt Bożego Narodzenia we wnętrzach dworku Marii Dąbrowskiej w Russowie przygotowano wystawę ozdób choinkowych, na którą składają się cztery choinki ubrane tradycyjnymi ozdobami. Pochodzą one w większości ze zbiorów muzeum w Russowie (szydełkowe udostępnione przez Jolantę Majorowicz z Kalisza). „Światy” prezentowane na jednej z nich to – przodek dzisiejszych bombek. Rozpowszechnione zostały na początku XIX wieku, a zawieszano je ówcześnie na podłaźniczkach. Tworzenie tych misternych dekoracji polegało na wycinaniu ornamentów z opłatka i sklejaniu ich w kulę. Ozdoby choinkowe, które znalazły się na wystawie czasowej nawiązują do starych wzorów, jakie stosowano jeszcze w okresie międzywojennym.
Ponadto w kuchni można obejrzeć stół przygotowany do wieczerzy wigilijnej.
Wystawa czynna 15.XII.2017 – 07.I.2018